Moje i Twoje granice – czy mam wpływ na czyjeś zachowanie?

admin4432

Na wstępie chcę zaznaczyć, że tekst ten dotyczy sytuacji dwójki dorosłych ludzi i nie jest to relacja przemocowa. Żeby mówić o granicach najpierw musimy porozmawiać o odpowiedzialności za siebie. Wydaje się że jedno i drugie nie mają ze sobą nic wspólnego, a jednak… Za co jestem odpowiedzialna/y w relacji? Tak w relacji, bo wtedy granice zaczynają grać rolę. W relacji mogę być odpowiedzialna/y jedynie za siebie, czyli za to, za co mogę być odpowiedzialna/y, za moje myśli, emocje i zachowanie. Bo na to mam wpływ,  tylko na to. A za co odpowiedzialny jest mój partner/partnerka w relacji? Za swoje myśli, emocje i zachowanie. I nic więcej. 

Weźmy na tapetę jeden przykład. W terapii często słyszę, że pacjent boi się, że może kogoś zranić swoimi słowami. Jeśli prawdziwe jest to, że mam wpływ na to, za co mogę wziąć odpowiedzialność to okazuje się, że nie mam takiej siły i mocy aby ranić słowami. Rzeczywistość jest obiektywnie wyzbyta z emocji. To co Nas rani, to są Nasze interpretacje słów, rzeczywistości. Moje słowa zawsze mogą być negatywnie zinterpretowane nawet takie jak “pięknie dziś wyglądasz”. Jak? Np. “a to tylko dziś pięknie, a przeważnie to jestem maszkarą”, “jest miły, pewnie coś ode mnie chce”, “jaki dziwny ton głosu, czy on przypadkiem się ze mnie nie wyśmiewa?”. Moje intencje mogą być czyste i życzliwe, jednak to jak ktoś zinterpretuje moje zachowanie lub słowa nie należy do mnie. Wielkiej presji doświadczają pacjenci, którzy doświadczają tego typu obaw. Ważą każde słowo, dostosowują swoje potrzeby do innych lub wycofują się z relacji. W konsekwencji przesuwają swoje granice i potrzeby na rzecz innych. Cierpią. Przekonanie że mogę być odpowiedzialny za czyjąś reakcję daje mi złudne poczucie wpływu i odpowiedzialności za innych. Nikt nie ma takiej mocy. Jeżeli dostosowuje swoje potrzeby do czyichś tzn. że podejmuję taką decyzję.

Bądźmy odpowiedzialni za to, za co możemy, za siebie. Oddajmy innym to co nie jest nasze. Wpłynie to w dłuższej perspektywie na poprawienie jakości naszych relacji z ludźmi.